Papież Franciszek nie dzieli ludzi na wierzących i niewierzących. Wyciąga rękę do wszystkich i tłumaczy, że pandemia jest sygnałem alarmowym. „Potrzebujemy planu, by się znów podnieść.“
Przekonuje, że wiele zależy od nas samych. „To nasze wybory i zaniechania, a nie los, pociągnęły nas w dół.“
Wierzy w kobiety. „W obliczu udręki i zwątpnienia, w obliczu nieszczęścia potrafią działać, nie pozwalają się sparaliżować.“
Nie zapomina o młodych, których prosi, by nie bali się marzyć o rzeczach wielkich.
Podnosi na duchu osoby samotne oraz przygnębione wydarzeniami ostatniego czasu.
Naszkicowana przez papieża nowa mapa drogowa daje nadzieję, że świat jutra zależy od nas.